Droga z Lichenia do Ochli to pikuś… Pan pikuś. Tylko 21 kilometrów i to jeszcze z trzema postojami. Cóż to jest po spaniu osiem - czy nawet jak niektórzy - dziesięć godzin?
Bo tyle właśnie czasu na sen mieli pielgrzymi z powodu późnej godziny Mszy Świętej. Dopiero o 8:30 rozpoczęliśmy spotkanie z żywym Jezusem w Bazylice Licheńskiej. Modliliśmy się wspólnie z grupami Gdańskiej Pielgrzymki. Mszy Świętej przewodniczył nasz ksiądz kierownik, natomiast homilię wygłosił kierownik grupy gdańskiej ks. Krzysztof Ławrukajtis. Razem z nimi Najświętszą Ofiarę sprawowali wszyscy kapłani uczestniczący w pielgrzymkach. Niestety na tym spotkaniu zabrakło delegacji grupy kaszubskiej. Eucharystia była bardzo uroczysta i bardzo podniosła.
Po uroczystościach wszyscy zostaliśmy zaproszeni do ogrodu na pyszny bigos i herbatę przygotowane przez parafian. Od tej chwili mięliśmy czas wolny. Jedni zwiedzali bazylikę, inni wjechali windą na najwyższe piętro wieży. Jeszcze inni odsypiali zaległości w spaniu, a techniczni uzupełniali braki w akumulatorach w sprzęcie.
Ruszyliśmy na szlak po godzinie dwunastej. Brat Michał grał utwory znane i mniej znane, wspierali go inni śpiewający, a pielgrzymi próbowali im dorównać. Szło im całkiem nieźle. Można by nawet powiedzieć, że z kroku na krok są coraz lepsi.
Na trasie drugą część konferencji o Bracie Albercie wygłosił ksiądz Rafał. Do Ochli doszliśmy po godzinie 18 w liczbie około 85 osób – w tym kilku tzw. „Ślizgaczy”. Parafianie i ksiądz proboszcz powitali nas bardzo serdecznie. Ten ostatni sam rozdzielał noclegi.
Parafia, na której terenie mieszkamy jest rozległa na kilka kilometrów. Byłby problem aby wszyscy mogli zgromadzić się na wspólnym apelu, dlatego modlimy się indywidualnie bądź w grupach noclegowych.
Ale Wy nie zapominajcie o nas! Gorąco prosimy o modlitwę, sami nie zapominając o waszych sprawach. Jutro będziemy wędrować do Turku. To znów prawie 40km. Ale idzie się fajnie. Nie jest za ciepło, choć zakładanie bluzy to zdecydowana przesada.
Do usłyszenia z trasy!
Konferencja
Brat Albert część 2 - ks. Rafał Grejcun